To nie był jedyny komunikat, który tego dnia przekazała Marzena Kłeczek-Krawiec. Poinformowała również o możliwym ataku hakerskim na biletomaty:
"W imieniu ZTM Rzeszów informuję także, że występują utrudnienia przy zakupie biletów w Punktach Obsługi Podróżnego. Niewykluczony jest atak hackerski. Sprawa została zgłoszona na policję. Za utrudnienia przepraszamy, staramy się jak najszybciej przywrócić sprawność działania systemu"
- przekazała przedstawicielka Urzędu Miasta Rzeszowa.
Ostatni tak "głośny atak hakerski" miał miejsce w Rzeszowie 7 lat temu.
Można powiedzieć, że dzięki atakowi hakerskiemu i uszkodzonemu biletomatowi znów jest głośno o Rzeszowie. O obu przypadkach pisały media ogólnopolskie. W atak hakerski nie wierzą sami mieszkańcy Rzeszowa, którym wydaje się że obecna sytuacja to bardziej niekompetencja w zarządzaniu MPK, niż faktycznie jakiś zmasowany atak. Można o tym poczytać m.in na grupie Rzeszoznawcy.
W 2015 roku miał miejsce pierwszy słynny atak hakerski. Wówczas do biletomatu wgrano filmy pornograficzne. Każdy więc kto chciał kupić bilet przy biletomacie na ul. Dąbrowskiego (niedaleko Instytutu Muzyki UR), mógł oglądać takie nietypowe zjawisko. Wtedy przedstawiciele Urzędu Miasta i ZTM Rzeszów tłumaczyli to jednorazowym wybrykiem i nawet tym, że najnowsze technologie bywają zawodne.

Foto podglądowe: Hejted: Rzeszów
Komentarze