Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 20:37
RZESZÓW INFO
Reklama
Reklama

Budżet zablokowany, emocje rozgrzane. Prezydent publikuje grafiki, opozycja grozi "odpowiedzialnością karną"

Podziel się
Oceń

Decyzja Rady Miasta Rzeszowa o nieprzyjęciu Wieloletniej Prognozy Finansowej stała się zarzewiem jednego z ostrzejszych sporów politycznych w tej kadencji. W opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie prezydent Rzeszowa, Konrad Fijołek wprost wskazał, że za odrzuceniem WPF głosowali radni klubów Razem dla Rzeszowa oraz PiS – z wyjątkiem Andrzeja Szlachty. Skutki tej decyzji, jak podkreślił prezydent, są daleko idące: brak uchwalonego budżetu miasta na 2026 rok oraz wstrzymanie inwestycji, dotacji i programów wsparcia.
Budżet zablokowany, emocje rozgrzane. Prezydent publikuje grafiki, opozycja grozi "odpowiedzialnością karną"
Screen jednego z wpisów prezydenta Rzeszowa na portalu Facebook.

„Nie będzie dotacji w kulturze, sporcie i pomocy społecznej. Nie będzie też inwestycji na żadnym rzeszowskim osiedlu, w tym inwestycji z RBO w 2026 ani w 2027 roku” – napisał Konrad Fijołek, alarmując mieszkańców o konsekwencjach głosowania. Rzeszowscy radni nie podjęli uchwały w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej Miasta Rzeszowa, co w praktyce zablokowało dalsze procedowanie projektu budżetu na 2026 rok. Decyzja zapadła podczas sesji budżetowej, która odbyła się we wtorek, 16 grudnia, i oznacza powtórzenie scenariusza znanego już z ubiegłego roku.

Grafiki zamiast argumentów?

Równolegle do wpisu prezydenta w sieci pojawiła się seria graficznych komunikatów, utrzymanych w ostrej, czerwono-czarnej stylistyce. Przedstawiają one konkretne inwestycje, które – według przekazu – zostały „zablokowane” przez głosowanie przeciw WPF. 

Wśród nich wymieniane są m.in.:

  • nowa droga łącząca centrum Rzeszowa ze Słociną i Zalesiem (prawie 16,5 mln zł),
  • rozbudowa Szkoły Podstawowej nr 21 przy ul. Miodowej (7,3 mln zł),
  • rozbudowa IX LO wraz ze schronem dla mieszkańców (prawie 25 mln zł),
  • Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki (101 mln zł),
  • środki na bezpieczeństwo mieszkańców, kulturę, rekreację i infrastrukturę osiedlową.

Na części grafik pojawiają się również nazwiska i wizerunki konkretnych radnych, opatrzone jednoznacznym hasłem „głosował(a) przeciw”. Przekaz jest prosty i bezpośredni: brak WPF równa się brak pieniędzy na wskazane projekty.

 

 

Odpowiedź klubu Razem dla Rzeszowa

Na taką narrację ostro zareagował Jacek Strojny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa z klubu Razem dla Rzeszowa. W swoim komentarzu zarzucił prezydentowi dezinformację oraz eskalowanie konfliktu w przestrzeni publicznej.

„Wzywam pana prezydenta oraz pracowników obsługujących to konto do zaprzestania dezinformacji i hejtu na profilu publicznym, prowadzonym za publiczne pieniądze” – napisał Strojny. 

Wskazał przy tym, że odpowiedzialność za przygotowanie Wieloletniej Prognozy Finansowej spoczywa na prezydencie miasta, a uwagi Regionalnej Izby Obrachunkowej miały zostać zignorowane.

Według wiceprzewodniczącego Rady Miasta, radni zostali postawieni przed wyborem: zaakceptować dokument zawierający – w ich ocenie – nieprawdziwe lub nierzetelne założenia, albo odmówić poparcia. 

„To Pan postawił nas przed wyborem – potwierdzić nieprawdę czy się pod nią nie podpisać” – podkreślił Strojny, dodając, że zamiast próby merytorycznej naprawy sytuacji wybrano „hejt” i język, który – jak stwierdził – „sięga poziomu rynsztoka”.

Padło również ostrzeżenie natury prawnej. „Przypominam, że hejt, mowa nienawiści i dezinformacja mogą powodować odpowiedzialność cywilną i karną” – zaznaczył samorządowiec.

Pat zamiast kompromisu

Spór wokół WPF odsłania głębszy problem rzeszowskiej polityki lokalnej: brak zaufania i zdolności do kompromisu pomiędzy władzą wykonawczą a częścią Rady Miasta. Prezydent mówi o realnych, odczuwalnych dla mieszkańców skutkach finansowych, radni opozycyjnych klubów – o odpowiedzialności za jakość dokumentów i respektowanie instytucjonalnych uwag kontrolnych.

W efekcie Rzeszów wchodzi w 2026 rok bez uchwalonego budżetu i z narastającym konfliktem, który przeniósł się z sali obrad do mediów społecznościowych. Pytanie, czy kolejne tygodnie przyniosą korektę WPF i próbę porozumienia, czy też dalszą eskalację, w której polityczne grafiki i wzajemne oskarżenia zastąpią rozmowę o realnych potrzebach miasta. 

Jedno jest pewne: cenę tego pata mogą ostatecznie zapłacić mieszkańcy. Kolejna sesja Rady Miasta Rzeszowa odbędzie się 30 grudnia. 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama