Jak wynika z najnowszych danych PGE, w niedzielny poranek bez dostaw energii elektrycznej na Podkarpaciu pozostawało aż 109 tysięcy odbiorców.
Gdzie nie ma prądu?
Skala zniszczeń w sieciach energetycznych jest rozległa, a służby techniczne PGE pracują pod presją czasu. Najpoważniejsza sytuacja dotyczy rejonu Krosna, gdzie prądu, pozbawionych jest aż 46 tysięcy gospodarstw domowych. Problemy nie ominęły również innych dużych ośrodków. W okolicach Mielca zasilania nie ma 15,7 tys. odbiorców, w rejonie Rzeszowa – 15,3 tys., w Sanoku – 12,7 tys., a w Przemyślu ponad 7 tys.
Energetycy starają się na bieżąco usuwać awarie, jednak mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. W wielu miejscach przywrócenie zasilania wymaga czasu ze względu na trudne warunki terenowe. Przykładowo, w Sanoku powrót prądu planowany jest wstępnie na okolicę godziny 15:00, natomiast mieszkańcy okolic Krosna mogą czekać na naprawę linii nawet do godziny 17:00.

Podkarpacie walczy ze śniegiem
Ostatnia doba była wyjątkowo pracowita dla strażaków na południu Polski. Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Karol Kierzkowski, poinformował, że od wczoraj jednostki wyjeżdżały do interwencji blisko 1500 razy. Statystyki wyraźnie pokazują, gdzie żywioł uderzył najmocniej – aż 1261 zgłoszeń pochodziło z województwa podkarpackiego. Dla porównania, w województwie mazowieckim odnotowano 297 zdarzeń, a w lubelskim zaledwie 43.
Głównym przeciwnikiem służb jest ciężki, mokry śnieg, który oblepia drzewostan. Działania strażaków polegają przede wszystkim na usuwaniu powalonych drzew i konarów, które nie wytrzymują naporu śniegu i wiatru. Spadające gałęzie to główna przyczyna zrywanych linii energetycznych, zablokowanych dróg oraz uszkodzeń budynków mieszkalnych i zaparkowanych samochodów.
Mimo dramatycznie wyglądającej scenerii i ogromu zniszczeń w mieniu, rzecznik PSP przekazał dobrą wiadomość: w wyniku tych zdarzeń nikt nie został ranny.
Służby apelują jednak o zachowanie najwyższej ostrożności. Zaleca się unikanie parkowania samochodów pod drzewami, które w każdej chwili mogą runąć pod ciężarem śniegu. Należy również omijać miejsca potencjalnie zagrożone i bezzwłocznie zgłaszać wszelkie niebezpieczne sytuacje na numer alarmowy 112.





Napisz komentarz
Komentarze