Zamiast harmonii i ładu mieszkańców witają krzykliwe banery, tablice i billboardy. Reklamy zajmują elewacje budynków, ogrodzenia, skrzyżowania, a nawet parki, gdzie pojawiają się specjalne stelaże do ich ekspozycji. Wystarczy przejść ulicą Rejtana, Dąbrowskiego czy Piłsudskiego, by zrozumieć, że Rzeszów przypomina dziś raczej niekończący się katalog reklamowy.
Uchwała jest w toku przygotowań
W kampanii wyborczej prezydent Konrad Fijołek zapowiadał uporządkowanie przestrzeni publicznej poprzez przyjęcie tzw. uchwały krajobrazowej – dokumentu, który miał ograniczyć reklamowy chaos i wprowadzić jasne zasady dotyczące szyldów, ogrodzeń oraz małej architektury.
Projekt uchwały był wyłożony do publicznego wglądu w czerwcu 2024 roku. Od tego czasu minęło ponad 15 miesięcy i odbyło się ponad 20 sesji Rady Miasta.
Marzena Krawiec-Kłeczek, rzeczniczka Urzędu Miasta Rzeszowa wyjaśnia, że prace nad uchwałą krajobrazową trwają, miasto nie zlekceważyło tej kwestii. Jak tłumaczy:
- Temat uchwały krajobrazowej jest cały czas w trakcie realizacji. Projekt tej Uchwały został przygotowany przez Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa i jeszcze przy współpracy z byłym architektem miasta Rzeszowa, panem Januszem Sepiołem. W następnym kroku, ten dokument trafił do konsultacji społecznych, w czasie których wpłynęła ogromna liczba uwag – zauważa.

- Czy władze Rzeszowa realizują tylko zobowiązania wobec biznesu i lobbystów, a obietnice złożone mieszkańcom pozostają pustymi hasłami wyborczymi? – pytają członkowie Strefy Działań Miejskich.
Jak dowiadujemy się:
- Będą odbywać się spotkania z różnymi grupami społecznymi, w dalszym kroku procedujące ten projekt. Nie zawiesiliśmy tej uchwały, cały czas nad nią pracujemy. Chcemy rozwiązać wszystkie uwagi, które się pojawiły – my jako miasto nie chcemy narzucać woli którejkolwiek ze stron, bo nie taka jest rola miasta - podsumowuje rzeczniczka Urzędu Miasta.
Rzeszów na tle polskich miast
Od 2015 roku samorządy w Polsce mogą walczyć z wizualnym chaosem poprzez tzw. uchwały krajobrazowe. W regionie skorzystały z tego m.in. Przemyśl, Krosno i Jarosław – wprowadzając parki kulturowe, które pozwalają regulować wygląd szyldów, reklam i elewacji.
Rzeszów jako największe miasto Podkarpacia, pozostaje jednak w tyle. Zdaniem społeczników, nie jest to kwestia braku narzędzi.
- Miasto mogłoby już dziś objąć historyczne centrum parkiem kulturowym lub współpracować z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, by usuwać nielegalne nośniki. Nie robi jednak nic. To pokazuje, że problemem nie jest brak narzędzi, tylko brak decyzji – podkreślają członkowie Strefy Działań Miejskich.
- Dlatego teraz miasto musi pracować i pracuje nad wyważeniem tych wszystkich założeń uchwały tak, żeby połączyła troskę o estetykę przestrzeni publicznej, ale z poszanowaniem potrzeb wszystkich mieszkańców, przedsiębiorców, właścicieli nieruchomości – tych wszystkich ludzi, którzy złożyli uwagi do tego projektu. Zależy nam na tym, żeby – oczywiście uchwalić uchwałę krajobrazową i aby był porządek – ale naszym założeniem jest to, aby wszystkie strony mogły dojść do porozumienia – podsumowuje Marzena Krawiec-Kłeczek.

Chaos reklamowy to nie tylko kwestia estetyki
Eksperci podkreślają, że problem reklamozy nie kończy się na wrażeniach wizualnych. To także kwestia zdrowia psychicznego i jakości życia mieszkańców.
– Zanieczyszczenie wizualne to nie jest tylko kwestia estetyki. Badania z zakresu psychologii środowiskowej potwierdzają, że nadmiar reklam i chaos wizualny prowadzą do przeciążenia informacyjnego, zmęczenia poznawczego i pogorszenia nastroju. W Rzeszowie mamy do czynienia z permanentnym przebodźcowaniem, które staje się źródłem chronicznego stresu – mówi Bartłomiej Kwasek, członek kolektywu Strefy Działań Miejskich.
Zjawisko reklamozy badane jest na całym świecie. Zgodnie z analizą opublikowaną w czasopiśmie Land („A Systematic Literature Review and Analysis of Visual Pollution”, 2024), nieuporządkowane reklamy w przestrzeni miejskiej mogą prowadzić do nadmiernego pobudzenia układu nerwowego i obniżenia zdolności koncentracji.
Napisz komentarz
Komentarze