Nocny alarm na Siemiradzkiego
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego rzeszowskiej straży pożarnej w piątek o godzinie 23:30. Ogień, który wydobywał się z okien mieszkania na czwartej kondygnacji, postawił służby w stan pełnej gotowości.
- Paliło się mieszkanie na czwartej kondygnacji. Siła pożaru była na tyle duża, że ogień wychodził na zewnątrz przez okna – relacjonuje st. kpt. Jan Czerwonka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Akcja gaśnicza, choć trudna, zakończyła się sukcesem. Po blisko trzech godzinach, około 2:15, strażakom udało się opanować sytuację. W działaniach brało udział sześć zastępów Państwowej Straży Pożarnej oraz jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej.
Ewakuacja i poszkodowani
Ze względu na zagrożenie, ewakuowano wszystkich mieszkańców bloku. Łącznie z budynku bezpiecznie wyprowadzono 20 osób. W wyniku pożaru ucierpiało czworo z nich, którzy zostali przewiezieni do szpitala.
Do tej pory przyczyna pożaru nie została ustalona, a sprawą zajmują się odpowiednie służby. Incydent ten jest tragicznym przypomnieniem, jak nieprzewidywalnym i niszczycielskim żywiołem jest ogień.
Napisz komentarz
Komentarze