Ma to związek z intensywnymi działaniami rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, które przeprowadza ataki na terytorium Ukrainy, w tym z wykorzystaniem rakiet hipersonicznych. W odpowiedzi na to zagrożenie, w polskiej przestrzeni powietrznej aktywne są samoloty Sił Powietrznych RP oraz jednostki lotnictwa państw sojuszniczych.
Pełen potencjał sił i środków
Zgodnie z przyjętymi procedurami bezpieczeństwa, DORSZ uruchomiło "pełen dostępny potencjał sił i środków". Oznacza to, że dyżurne pary myśliwców zostały poderwane, a systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły najwyższy poziom gotowości operacyjnej.
Jak czytamy w komunikacie DORSZ: "podjęte działania mają na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli, w szczególności w rejonach graniczących z obszarami objętymi działaniami wojennymi".
Dowództwo Operacyjne RSZ podkreśla, że pozostaje w stałej gotowości do reagowania i na bieżąco monitoruje rozwój sytuacji, aby zapewnić bezpieczeństwo polskiego nieba.
Pomogło NATO
- Ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia uderzeniami rakietowymi rosyjskiego lotnictwa na terytorium Ukrainy, operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej - przekazało w komunikacie po godzinie 8 DORSZ.
Jednocześnie przekazano, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP.
Była to kolejna noc podwyższonej gotowości polskich i sojuszniczych systemów oraz intensywnej służby żołnierzy wojsk radiotechnicznych, pilotów, personelu obsługi naziemnej i żołnierzy pełniących dyżury bojowe.
- Dziękujemy za wsparcie NATO Allied Air Command oraz siłom powietrznym Królestwa Szwecji Flygvapnet, których myśliwce JAS 39 Gripen pomagały dzisiejszego poranka zapewnić bezpieczeństwo na polskim niebie - poinformowało DORSZ.
Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
Napisz komentarz
Komentarze