Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 16 lipca 2025 18:26
WAŻNE
Reklama Drukarnia Rzeszów

Pożar w bloku przy ul. Popiełuszki. Nie żyje druga osoba

Podziel się
Oceń

Tragiczny pożar, który wybuchł 18 czerwca tego roku w bloku przy ul. Popiełuszki 12 w Rzeszowie, pochłonął drugie życie. 12 lipca br. zmarł 69-letni mężczyzna, który został ewakuowany z płonącego mieszkania.
Kliknij aby odtworzyć

Prokuratura i policja intensywnie prowadzą śledztwo w sprawie tragicznego pożaru, który wybuchł w środę, 18 czerwca, w jednym z bloków mieszkalnych. Niestety, bilans zdarzenia jest dramatyczny: śmierć poniosła 14-letnia dziewczynka, osiem osób zostało rannych, a blisko 250 mieszkańców musiało zostać ewakuowanych. 

Nie chciał się ewakuować

Dziś też wiadomo, że przed kilkoma dniami zmarł mężczyzna, lokator mieszkania, w którym wybuchł pożar z rozległymi oparzeniami, obejmującymi około 40 procent powierzchni ciała, od momentu zdarzenia przebywał pod opieką lekarzy we Wschodnim Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej.

Mężczyzna, jak zauważyła wówczas straż pożarna, nie był skłonny do ewakuacji. Jego żona natomiast natychmiast opuściła płonące mieszkanie i ewakuowała się przez klatkę.

PRZECZYTAJ: 

Z rozmów z sąsiadami zmarłego mężczyzny wiemy, że pożar nie mógł być zdarzeniem losowym. - To było spokojne małżeństwo. Ale w ostatnich miesiącach coś się zmieniło. Mężczyzna stał się jakiś "dziwny". Zrobił się nerwowy i taki "nieobecny" - mówiła nam jedna z kobiet, z którą rozmawialiśmy niespełna miesiąc temu.

Śledztwo w sprawie pożaru i jego konsekwencji

Śledztwo zostało wszczęte postanowieniem z 20 czerwca 2025 r. i dotyczy sprowadzenia pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a którego następstwem była śmierć człowieka. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat.

W swoim komunikacie rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Krzysztof Ciechanowski informuje, że na obecnym etapie postępowania nie ustalono jeszcze przyczyny pożaru. Śledztwo prowadzone jest "w sprawie", co oznacza, że nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.

Prokuratura zapowiada, że dalsze informacje będą przekazywane w miarę postępów postępowania. Ta tragiczna seria zdarzeń podkreśla wagę prewencji przeciwpożarowej i bezpieczeństwa w miejscach zamieszkania.

Powiązane galerie zdjęć:


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów