Kawalerki biją rekordy cenowe. Czy warto kupować w Rzeszowie?

Według danych z serwisu BIG DATA RynekPierwotny.pl, średnia cena za metr kwadratowy nowego mieszkania w Rzeszowie wynosiła w maju 11 216 zł. Oznacza to, że na zakup przeciętnego lokalu trzeba przygotować ponad 600 tys. zł. Dla wielu potencjalnych nabywców to wciąż zapora cenowa – mimo niewielkiego spadku cen w ujęciu rocznym.

Kawalerki najdroższe, większe metraże bardziej opłacalne

Najwięcej trzeba zapłacić za kawalerki. Metr kwadratowy takiego mieszkania kosztował w maju aż 12 866 zł. To znacznie więcej niż w przypadku lokali o większej powierzchni. Średnia cena metra kwadratowego mieszkania dwupokojowego (M2) wyniosła 11 877 zł, a trzypokojowego (M3) – 10 584 zł. Różnica w cenie jednostkowej może skłaniać część kupujących do wyboru większych lokali.

Coraz większy wybór mieszkań

W maju oferta rzeszowskiego rynku pierwotnego obejmowała 1 447 mieszkań – to zauważalny wzrost podaży. Dominują mieszkania dwu- i trzypokojowe, które razem stanowią aż 74% dostępnych ofert. To dobra wiadomość dla rodzin i par, które poszukują funkcjonalnych i przestronnych lokali.

Co ciekawe, większość mieszkań w ofercie to lokale w budowie – 36% z terminem oddania w 2025 roku i aż 41% w 2026 roku. Gotowe mieszkania, dostępne już teraz lub z końcowym odbiorem w 2024 roku, stanowią zaledwie 18% całej oferty. Tylko 5% dostępnych lokali ma zostać ukończone dopiero w 2027 roku.

Powrót kupujących – ostrożny, ale zauważalny

Na rynek mieszkaniowy wracają kupujący. Pomaga w tym obniżenie stóp procentowych i lepszy dostęp do kredytów hipotecznych. Choć wysokie ceny nadal stanowią barierę, widać wzrost liczby transakcji. Deweloperzy, chcąc zachęcić klientów, coraz częściej oferują rabaty i promocje. Szerszy wybór mieszkań i większa elastyczność cenowa to obecnie kluczowe czynniki wpływające na decyzje zakupowe.

– Kwiecień był dla deweloperów słabszy sprzedażowo, dlatego znacznie lepsze wyniki w maju mogą robić wrażenie. Jednocześnie należy podkreślić, że to wciąż za wcześnie, by jednoznacznie mówić o trwałym odbiciu popytu we wszystkich metropoliach – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.