W środę, 28 maja, minister zdrowia Izabela Leszczyna odwiedziła Rzeszów, by ogłosić przyznanie 64 milionów złotych dotacji dla Uniwersytetu Rzeszowskiego na poprawę kształcenia przyszłych lekarzy. Przed Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym w Rzeszowie przy ulicy Szopena, minister odniosła się do ostatnich ośmioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości, twierdząc, że brakowało wtedy inwestycji w służbę zdrowia, co skutkowało "kiepskimi warunkami opieki nad pacjentami".
- Przeszliśmy z dyrektorem po szeregu klinik. Na korytarzach stoją łóżka tzw. przystawki. Nie rozumiem, jak można było przez 8 lat nie doinwestować prawie żadnych pieniędzy w ten szpital - stwierdziła minister zdrowia. No i się zaczęło...
Marszałek Ortyl chce odwołania minister zdrowia
Do tych słów Leszczyny dzień później, na politycznym wiecu poparcia dla Karola Nawrockiego, odniósł się marszałek podkarpacki Władysław Ortyl, twierdząc, ze ta kłamała.
- Wczoraj (w środę - przyp. redakcja) spotykaliśmy się z okropną agitacją wyborczą minister Leszczyny, która kłamiąc, powiedziała, że PiS w województwie podkarpackim nie zainwestował w szpital uniwersytecki żadnych pieniędzy. To oczywista nieprawda - mówił.
Odniósł się jednocześnie do tego, że choć dziś szpital znajduje się pod zarządem Uniwersytetu Rzeszowskiego, to wcześniej zarządzał nim Zarząd Województwa Podkarpackiego.
- Wydaliśmy ponad 200 mln zł na inwestycje w tej placówce. Dodatkowo wybudowaliśmy Podkarpackie Centrum Chorób Płuc (przy ul. Lubelskiej 0 przyp. redakcja) za 100 mln zł, utworzyliśmy Klinikę Hematologii i Nefrologii za 50 mln zł - wyliczał marszałek, mówiąc dalej, że USK szybko wyszedł ze spirali zadłużenia, a w zeszłym roku przyniósł 40 mln zł zysku.
Coraz częściej wybuchającym sporem jest także przyszłość budowy nowego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w podrzeszowskiej Świlczy. Przypomnijmy, że konkurs na pierwszy etap jego budowy został anulowany przez ministerstwo zdrowia z uwagi na przedłużającą się kontrolę Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ostatecznie konkurs niedawno został powtórzony, ale nie został jeszcze rozstrzygnięty.
- Jesteśmy trochę zaniepokojeni tym faktem. Miało być 300 mln zł, a tych środków wciąż nie ma. Budowa szpitala onkologicznego jest kluczowa. Te pieniądze muszą się znaleźć - stwierdził marszałek, zapowiadając jednocześnie, że w piątek wystosuje otwarty apel do premiera Donalda Tuska, domagając się odwołania minister Izabeli Leszczyny ze stanowiska.
- Chcieli zyskać głosy dla Rafała Trzaskowskiego. Niestety ich nie uzyskają tymi kłamliwymi informacjami - zauważył.
Zdzisław Gawlik: są pieniądze z KPO na szpital
Tuż po wizycie minister Leszczyny w Rzeszowie lider podkarpackiej Koalicji Obywatelskiej napisał w mediach społecznościowych, że "kolejne kłamstwo podkarpackiego PiS zostało obalone".
- Szpital Uniwersytecki otrzyma 64 mln zł z KPO na rozbudowę. Szpitale na Podkarpaciu dostaną łącznie 340 mln zł na modernizację - stwierdził Gawlik.
Słowa Zdzisława Gawlika raczej na pewno nie ugaszą politycznego sporu, trwającego wobec USK, tym bardziej w ostatnim dniu kampanii prezydenckiej.
Napisz komentarz
Komentarze