
Odpowiedzią może być powyższe zdjęcie, gdzie obok byłych prezydentów, liderów partii opozycyjnych siedzi Jarosław Gowin, które ugrupowanie obecnie w Sejmie RP liczy pięciu posłów. A więc potężna siła. Mało tego, siła, która nie jest uwzględniana w sondażach wyborczych. Jednak nie przeszkodziło to Gowina sadzać na samym przodzie.
Coraz słabsze notowania lidera Porozumienia
Przypomnijmy, że przez niemal dwie kadencje Gowin i jego posłowie (którzy w większości go zdradzili) tworzyli Zjednoczoną Prawicę, która zdaniem większości w ludzi z opozycji niszczyła polską demokrację. Jednak Gowin w swoim okręgu wyborczym (Kraków) z wybory na wybory uzyskiwał coraz gorsze rezultaty. Gowin "głosował za, ale się nie cieszył". Także po co on opozycji? To dobre pytanie, o które będziemy pytać przedstawicieli partii politycznych w Sejmie.
Gowin to osoba, która przykładała zdaniem wielu osób rękę do deformy państwa prawa. Pytanie więc po co taka osoba potrzebna jest na liście opozycji? I tu wracamy do żartu o PSL. Gowin wygląda obecnie na człowieka, który wystartuje z każdym, kto zapewni mu miejsce na liście wyborczej. Tylko co zrobią w takim przypadku doły partyjne wielu opcji politycznych? Jednym z takich przykładów niech będzie wpis z wczorajszego dnia Pawła Szczygłowskiego z Młodej Lewicy, która Gowina na wspólnych listach po prostu nie chce.
https://twitter.com/pyglowski/status/1572553929229225984?s=20&t=RSmm5Iejs1skhWP8m6sNMg
Foto podglądowe: Twitter Jarosława Gowina
Komentarze