Zdarzenie miało miejsce w niedzielę około godziny 18:00. Na oddział ratunkowy trafił 70-letni mężczyzna wymagający pomocy medycznej. Od początku było widać, że senior znajduje się pod wpływem alkoholu, jednak personel przystąpił do swoich obowiązków.
Wyrwał kroplówkę i rzucił się z pięściami
Sytuacja eskalowała w trakcie zabiegów medycznych. W pewnym momencie 70-latek samodzielnie odłączył się od podpiętej kroplówki i wpadł w szał. Mężczyzna nie tylko znieważył słownie personel, ale również przeszedł do rękoczynów – zaatakował lekarza, uderzając go pięścią w twarz.
Dzięki szybkiej reakcji pozostałych pracowników placówki, agresor został obezwładniony jeszcze przed przyjazdem patrolu.
1,5 promila i zarzuty prokuratorskie
Wezwani na miejsce policjanci przebadali agresywnego pacjenta alkomatem. Wynik badania wskazał około 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań.
Po wytrzeźwieniu 70-latek usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze: policyjny dozór, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego lekarza i zakaz kontaktowania się z nim.
Lekarz pod szczególną ochroną
Policja przypomina, że personel medyczny (lekarze, ratownicy, pielęgniarki) podczas wykonywania obowiązków służbowych korzysta ze statusu funkcjonariusza publicznego. Oznacza to, że podlegają oni szczególnej ochronie prawnej.
Każdy atak na medyka – czy to fizyczny, czy słowny – jest ścigany z urzędu i wiąże się z surowymi konsekwencjami. Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego kodeks karny przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności nawet do 3 lat.





Napisz komentarz
Komentarze