Od początku wojny na Ukrainie, Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka pełnił kluczową, strategiczną rolę w wojskowym i humanitarnym łańcuchu dostaw dla walczącego kraju. Wzmożony ruch największych samolotów transportowych spowodował jednak przyspieszoną degradację infrastruktury, co wymusiło pilne remonty drogi startowej.
Ostatni, skomplikowany etap remontu rozpoczął się w czerwcu br. i obejmował wyłączenie z użytkowania skrajnych 700 metrów pasa. Ta inwestycja, choć niezbędna, uniemożliwiała obsługę najbardziej obciążonych frachtowców. Aby utrzymać ciągłość dostaw, wojsko zdecydowało się na tymczasowe przeniesienie operacji do oddalonego o 180 km Portu Lotniczego Lublin.
Lublin korzysta, Rzeszów cierpi
Przeprowadzka natychmiast przełożyła się na rekordowe, historyczne wyniki dla lubelskiego lotniska i, co oczywiste, na znaczące straty po stronie Rzeszowa.
Przez pół roku, Port Lotniczy Lublin, kosztem podkarpackiego sąsiada, odnotowywał dynamiczny wzrost operacji, co miało pomóc portowi borykającemu się ze stratą 50 mln zł w 2024 roku. Choć Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka w tym czasie bił rekordy w liczbie odprawianych pasażerów, liczba operacji lotniczych (startów i lądowań) była znacząco mniejsza. Co ciekawe, dopiero po interwencji mediów, rzeszowskie lotnisko wróciło do systematycznego publikowania statystyk.
MON potwierdza: Od grudnia powrót do Rzeszowa
Remont w Rzeszowie zakończył się trzy tygodnie przed pierwotnym terminem – pełna długość drogi startowej (3200 m) została oddana do użytku 23 października.
Ministerstwo Obrony Narodowej (MON), jak podaje portal wnp.pl oficjalnie potwierdza.
"W związku z zakończeniem prac remontowych obejmujących przebudowę drogi startowej wraz z infrastrukturą techniczną na terenie lotniska Rzeszów-Jasionka, a tym samym z osiągnięciem ponownych pełnych zdolności operacyjnych lotniska, planowane jest uruchomienie modułu lotniczego na jego terenie w grudniu br."
Współpraca wojskowa z Lublinem, regulowana umową ważną do końca listopada, nie zostanie przedłużona. Prezes lubelskiego portu, Krzysztof Matuszczyk, który jeszcze dwa miesiące temu liczył na przedłużenie, teraz nie chce komentować sprawy.
Kolejny remont zuż za horyzontem
Choć Rzeszów odzyskuje strategiczne transporty, nie jest to koniec wyzwań. Na 2027 rok zaplanowano kolejny, dużo bardziej skomplikowany remont: przebudowę centralnej części drogi startowej, na odcinku aż 1800 metrów.
MON zapewnia, że kwestia ta jest przedmiotem analiz i że strona wojskowa "podejmie odpowiednie działania organizacyjne i techniczne, mające na celu zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania modułu lotniczego".





Napisz komentarz
Komentarze