Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna wszedł do sklepu i przedstawił się jako kontroler. Wykorzystując nieuwagę ekspedientki, poszedł na zaplecze, gdzie włamał się do sejfu i zabrał kasetki z pieniędzmi. Włożył je do worka na śmieci, do którego dorzucił również inne artykuły ze sklepu.
Gdy wychodził, kobieta zapytała, co znajduje się w worku. Mężczyzna odpowiedział, że są to przeterminowane produkty po kontroli. Sprzedawczyni poleciła mu zostawić worek i opuścić sklep. 42-latek posłuchał, jednak zachowanie mężczyzny wzbudziło jej podejrzenia.
Ekspedientka zabezpieczyła kasetki, zamykając je w pomieszczeniu gospodarczym, i natychmiast powiadomiła policję. Po chwili mężczyzna wrócił po pozostawiony worek. Kobieta zachowała zimną krew — zamknęła drzwi sklepu i uniemożliwiła mu ucieczkę.
Złodziej próbował jeszcze siłą wydostać się ze sklepu, uszkadzając drzwi i zamek, jednak pracownica skutecznie udaremniła jego działania do czasu przyjazdu funkcjonariuszy.
Podczas interwencji 42-latek był nietrzeźwy i podawał się za inną osobę. Jak się okazało, był już poszukiwany — wydano za nim trzy listy gończe za wcześniej popełnione przestępstwa. Mężczyzna miał do odbycia karę 8 lat pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu.
Wartość pieniędzy, które próbował ukraść, wynosiła około 5 tysięcy złotych. Po zatrzymaniu trafił do policyjnego aresztu, a następnie do zakładu karnego. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz uszkodzenia mienia, których dopuścił się w warunkach recydywy. 42-latek przyznał się do winy.
O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze