Doniesienia mediów, w tym dziennika „Fakt”, o opuszczeniu przez ostatnich amerykańskich żołnierzy tymczasowej bazy w Jasionce 28 sierpnia, spotkały się z natychmiastowym komentarzem ze strony US Army. Terry Welch, rzecznik sił lądowych USA w Europie, potwierdził agencji PAP, że choć wojska zostały przeniesione, kluczowe operacje pomocy pozostają niezmienione.
Prowizoryczne instalacje ustępują trwałej infrastrukturze
Rzecznik armii nie podał dokładnej daty relokacji, lecz jasno zakomunikował, że siły zostały przeniesione do innych, stałych baz na terenie Polski. Jest to strategiczny ruch, który, jak wyjaśniał już wcześniej płk Michael Weisman, ma na celu zwiększenie efektywności działań.
- Obiekty w Jasionce miały charakter tymczasowy, a przeniesienie operacji, takich jak zaopatrzenie, magazynowanie i transport, do stałych lokalizacji w innym miejscu w kraju, gdzie znajduje się trwalsza infrastruktura, lepiej ułatwia te operacje – mówił w rozmowie z PAP płk Weisman.
Instalacje w Jasionce przez ponad trzy lata pełniły funkcję kluczowego punktu dla sił USA uczestniczących w misji wsparcia. Jednakże decyzja o przeniesieniu, ogłoszona już 7 kwietnia, ma charakter długofalowy i wynika m.in. z przeniesienia dowództwa misji wsparcia Ukrainy z USA do struktur NATO. Zmiana ta została podjęta jeszcze za kadencji prezydenta Joe Bidena.
Logistyczny hub pozostaje silny
Wycofanie żołnierzy z prowizorycznej bazy pod Rzeszowem jest więc dowodem na ewolucję amerykańskiej obecności w Polsce i dążenie do jej profesjonalizacji oraz ugruntowania w stałych strukturach.
Podsumowując, chociaż fizyczna lokalizacja żołnierzy uległa zmianie, misja pozostaje bez zmian. Amerykańskie wsparcie logistyczne i transportowe dla Ukrainy będzie kontynuowane z innych, lepiej przystosowanych do długotrwałych działań baz na terytorium Polski. Polska pozostaje kluczowym hubem dla dostaw pomocy, a relokacja ma na celu jedynie usprawnienie i optymalizację tych operacji.
Napisz komentarz
Komentarze