Poważne interwencje i heroiczne poszukiwania
Wśród najpoważniejszych zdarzeń minionego tygodnia wyróżniają się dwa przypadki z udziałem dzieci. We wtorek, 5 sierpnia, w Wołosatem ratownicy GOPR, we współpracy z Bieszczadzkim Pogotowiem Ratunkowym, udzielili pomocy dwuletniemu chłopcu, który, choć odzyskał przytomność, wymagał natychmiastowego transportu do szpitala.
Kolejna akcja poszukiwawcza, tym razem 6-letniego chłopca w miejscowości Dwernik, miała miejsce w niedzielę. Do poszukiwań, oprócz ratowników GOPR, włączyła się policja, Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej, Storat oraz liczne jednostki OSP. Kluczową rolę odegrały również zespoły pies-przewodnik oraz drony, które przeszukiwały teren z powietrza. Na szczęście, po kilku godzinach, dziecko zostało odnalezione na leśnej drodze, całe i zdrowe.
Całonocna walka w rejonie Rabiej Skały
Największym wyzwaniem była jednak całonocna akcja poszukiwawcza mieszkanki Wetliny, która zabłądziła w rejonie Rabiej Skały. Kobieta nie miała latarki, a bateria w jej telefonie była na wyczerpaniu, co utrudniało kontakt. Do poszukiwań zaangażowano aż 30 ratowników, dwa psy wyszkolone do poszukiwań, drony, a także żołnierzy z Plutonu Rozpoznawczego 5. Batalionu Strzelców Podhalańskich. Po 11 godzinach akcji, po korekcie miejsca poszukiwań, kobietę odnaleziono w dobrej kondycji fizycznej.
GOPR Bieszczady w swoim komunikacie wyraziło ogromną wdzięczność dla Państwa Rożek ze schroniska PTTK w Wetlinie, którzy bezinteresownie dostarczyli ratownikom ciepły posiłek, a także dla żołnierzy, którzy zgłosili swoją gotowość i wsparli akcję.
Inne interwencje
W pozostałe dni tygodnia ratownicy zajmowali się urazami i stanami nagłymi. W czwartek udzielili pomocy mężczyźnie, który doznał urazu stawu skokowego w rejonie wieży widokowej na Szczerbanówce, a w piątek ewakuowali kobietę z podejrzeniem złamania nogi z Połoniny Wetlińskiej. W sobotę ratownicy interweniowali w przypadku mężczyzny z anafilaksją. Podsumowanie to przypomina, że nawet krótka wycieczka w góry wymaga odpowiedniego przygotowania i ostrożności.
Napisz komentarz
Komentarze