Mężczyzna, posiadający sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, w ciągu niespełna miesiąca dwukrotnie spowodował zdarzenia drogowe i uciekł z ich miejsca, prowadząc dodatkowo pod wpływem alkoholu. Jego rażące naruszenia prawa doprowadziły do szybkiej reakcji prokuratury i sądu.
Pierwszy incydent – ulica Lisa Kuli
Tego dnia, dyżurny miejski wraz z zastępcami, pełniąc służbę na stanowisku dowodzenia, usłyszeli charakterystyczny huk i trzask dobiegający z ulicy Lisa Kuli. Intuicja nie zawiodła – doszło do zdarzenia drogowego. Jak się okazało, nieznany wtedy kierowca osobówki wjechał w słupki oddzielające pas jezdni od chodnika, po czym bez zatrzymania odjechał. Na szczęście, piesza idąca chodnikiem w tym czasie, nie odniosła żadnych obrażeń.
Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli wyjaśnianie okoliczności zdarzenia i ustalenie sprawcy. Kilkadziesiąt minut później zatrzymali 21-letniego mieszkańca Rzeszowa. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna posiadał czynny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Co więcej, w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, o czym świadczył wynik badania krwi, który wykazał blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie (mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem).
Drugi incydent – ulica Lwowska
Niespełna miesiąc później, 21-latek ponownie dał o sobie znać. Policjanci ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie o kolizji na ul. Lwowskiej. Jak ustalono, kierujący Mazdą najechał na tył Volvo, następnie uderzył w Nissana i, jak poprzednio, odjechał z miejsca zdarzenia w kierunku ul. Krakowskiej. W tym przypadku niegroźnie ranna została pasażerka z Volvo.
Chwilę po zdarzeniu, funkcjonariusze pracujący na miejscu kolizji na ul. Lwowskiej, zauważyli przejeżdżającą obok Mazdę. Jeden z policjantów, który niespełna miesiąc wcześniej interweniował na ul. Lisa Kuli, rozpoznał 21-latka za kierownicą. Natychmiast wydano sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się, jednak kierowca zignorował je i rozpoczął ucieczkę. Po krótkim pościgu, młody mieszkaniec Rzeszowa został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Konsekwencje i areszt
Śledczy z wydziału ruchu drogowego niezwłocznie przystąpili do gromadzenia materiału dowodowego, który jednoznacznie świadczył o lekceważącym podejściu 21-latka do wyroków sądów i przepisów prawa.
Zebrany materiał pozwolił na przedstawienie mu trzech zarzutów: dwukrotnego niestosowania się do orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Akta sprawy trafiły do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów.
W środę, prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego trzymiesięcznego aresztu, do którego sąd się przychylił. To zdecydowany sygnał, że konsekwentne łamanie prawa i stwarzanie zagrożenia na drogach nie pozostanie bez kary.
Napisz komentarz
Komentarze