Brakowało w nich wszystkiego: od telefonów po monitoring. Ale powstawały, bo tak obiecał swoim wyborcom PiS. Zapłacili za to podatnicy. I do bardzo dużo.
Zaczęło się od zabrania portfela, który znalazł na ulicy. Skończyło na zarzutach dotyczących przywłaszczenia sobie cudzej rzeczy.
Wygląda na to, że najwięcej jeżdżących po alkoholu wpada w województwie kujawsko-pomorskim i na Dolnym Śląsku.
W Polsce brakuje policjantów. Sytuacja jest tak zła, że powstają najróżniejsze scenariusze. Jednym z nich jest wcielanie cudzoziemców.
Za nami miesiąc funkcjonowania przepisów o odbieraniu pojazdów pijanym kierowcom. Policja zatrzymała w tym czasie ponad 600 samochodów.