Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 17 listopada 2025 10:26
RZESZÓW INFO
Reklama Drukarnia Rzeszów

Maszynista pociągu IC "Wisłok" z Warszawy do Rzeszowa przejechał nad metrowym ubytkiem szyny

Podziel się
Oceń

W niedzielę rano doszło do poważnej usterki na linii kolejowej w Życzynie (województwo mazowieckie), która mogła mieć fatalne konsekwencje. To maszynista pociągu PKP IC 13109 "Wisłok" relacji Warszawa Zachodnia – Rzeszów jako pierwszy zgłosił dyżurnemu ruchu stacji Dęblin nierówność w torze - wynika z ustaleń Rzeszów Info. Później okazało się, że doszło do uszkodzenia blisko jednego metra szyny.
Maszynista pociągu IC "Wisłok" z Warszawy do Rzeszowa przejechał nad metrowym ubytkiem szyny

Źródło: Dyspozytura Trakcji/X

Zgłoszenie maszynisty "Wisłoka" nastąpiło o godzinie 06:40. Dyżurny ruchu stacji Dęblin, w reakcji na alarm, natychmiast polecił maszyniście kolejnego składu, pociągu Kolei Mazowieckich, jazdę ze zmniejszoną prędkością w zagrożonym rejonie.

Na miejsce wysłano służby techniczne celem weryfikacji informacji. Niedługo później maszynista, po zatrzymaniu pociągu, potwierdził najgorsze obawy: doszło do ubytku w szynie o długości około 100 cm (metr).

- Po stwierdzeniu uszkodzonej szyny na jednym z torów na miejscu pracują służby. Zespół techniczny zarządcy infrastruktury przystąpi do naprawy, jak tylko służby zakończą swoją pracę. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśnione między innymi przez komisję kolejową  - przekazał zespół prasowy PKP PLK.

Na miejscu szybko pojawiły się służby, policja, prokurator, ale także i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

- Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji  - przekazał w niedzielę wieczorem premier Donald Tusk.

Dużo szczęścia...

Niezwykle istotne jest, że pierwszy pociąg "Wisłok", przejechała nad tym metrowym ubytkiem w szynie. Taka usterka na torach stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego i w ekstremalnych przypadkach może prowadzić do wykolejenia. 

Na szczęście nie doszło do najgorszego - wykolejenia pociągu, co mogło doprowadzić do najczarniejszego scenariusza...

To był akt dywersji!

- Niestety, potwierdziły się najczarniejsze scenariusze. Na trasie Warszawa–Lublin, w rejonie miejscowości Mika, doszło do aktu dywersji  – poinformował premier. Donald Tusk przekazał, że zniszczenie toru kolejowego było wynikiem eksplozji ładunku wybuchowego. Podobne uszkodzenia zaobserwowano także bliżej Lublina.


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama Drukarnia Rzeszów