„Przyszłość dzieci w naszych rękach”. Ulicami Rzeszowa przeszedł "Marsz dla życia"

Uroczystość rozpoczęła się od mszy świętej w kościele pw. św. Jadwigi, po której manifestanci przeszli przez centrum miasta. Kolumna marszu, niosąc transparenty z hasłami takimi jak „Małżeństwo tylko między kobietą i mężczyzną”, „Prawo do narodzin dla każdego dziecka” czy „Stop gender”, symbolicznie manifestowała swoje przywiązanie do tradycyjnych wartości.

Jak wyjaśnił Jacek Kotula z Fundacji Życiu Tak, główny organizator wydarzenia, tegoroczne hasło jest bezpośrednim wezwaniem do rodziców i wychowawców. Zwrócił uwagę na potrzebę spędzania czasu z dziećmi i prowadzenia z nimi otwartych rozmów. Podkreślił, że jest to kluczowe, aby uświadomić im istniejące zagrożenia i wychować na odpowiedzialnych obywateli.

W rozmowie z mediami, Kotula odniósł się również do zmian w polskim systemie edukacji, krytykując m.in. wprowadzenie nowego przedmiotu, edukacji zdrowotnej, w którym jego zdaniem „skrywa się edukacja seksualna”. Zaznaczył, że program tego przedmiotu, skupiając się na fizyczności, jest „oderwany od miłości małżeńskiej, od rodziny, od odpowiedzialności”. Organizator marszu wyraził także zaniepokojenie ograniczeniem lekcji religii i zakazem zadawania prac domowych, co, w jego opinii, może osłabić systematyczność i pracowitość u dzieci.

Marsz przebiegł w spokojnej atmosferze, bez incydentów. Policja potwierdziła, że nie odnotowano żadnych zakłóceń porządku. Wydarzenie zakończyło się przy multimedialnej fontannie, kończąc kolejną manifestację w obronie życia i tradycyjnej rodziny.