Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 10 czerwca 2025 02:59
WAŻNE
Reklama

Zawalili kampanię Trzaskowskiego, w środę będą błagać o wotum zaufania dla Tuska

Podziel się
Oceń

Minął tydzień od wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej. Dziś już wiemy, że wybory z przewagą ponad 330 tysięcy głosów wygrał Karol Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Premier Donald Tusk ogłosił natomiast, że Koalicja 15 października rozpoczyna nowy rozdział. Pierwszym punktem jest środowe głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Dlaczego wygrał Nawrocki? Dlaczego Platforma Obywatelska sama przegrała decydujące starcie o fotel prezydenta? Przeczytaj w naszym artykule.
Zawalili kampanię Trzaskowskiego, w środę będą błagać o wotum zaufania dla Tuska

Źródło: Facebook

O przyczynach porażki Rafała Trzaskowskiego z pewnością będzie się jeszcze długo dyskutować — materiał do analizy jest obszerny. Mając świadomość, że w drugiej turze potrzebne będą głosy skręcającego na prawo elektoratu Mentzena, zrezygnowano z kandydatury centrowego Sikorskiego na rzecz mocno lewicującego Trzaskowskiego. Z żalem patrzyliśmy, jak prezydent Warszawy próbuje w ostatnim momencie przejąć hasła Konfederacji. Niestety, ten polityczny piruet był równie wiarygodny, co wegański schabowy na wiejskim festynie – nikt tego nie kupił.

Trzaskowski niewiarygodny

Elektorat Konfederacji, choć zróżnicowany, wyczuł fałsz i próbę rozpaczliwego podlizywania się. Trzaskowski, przez lata kojarzony z liberalnym, proeuropejskim samorządem, nagle zaczął mówić o „obronie tradycyjnych wartości” i „ograniczaniu biurokracji z Brukseli”. Brzmiało to bardziej jak kampanijny manewr ratunkowy niż realna zmiana poglądów.

Niezrozumiałe były też uporczywe deklaracje o poparciu dla uznania języka śląskiego za regionalny. Choć temat istotny dla części mieszkańców Śląska, na skalę ogólnopolską wzbudził kontrowersje. Dla wielu wyborców z centralnej i wschodniej Polski zabrzmiało to jak niepotrzebne drażnienie tematu tożsamości narodowej i integralności państwa. Prawica szybko podchwyciła temat, sugerując, że Trzaskowski „rozdaje regionom przywileje” i „rozbija jedność narodową”. W kampanii opartej na emocjach — polityczny samobój.

Bo w polityce czasem nie chodzi o to, co się mówi, tylko kiedy się mówi — a tu czas był wyjątkowo źle dobrany. To nie pierwszy raz, gdy Monika Rosa (Nowoczesna, Śląsk) ma negatywny wpływ na życie publiczne, ale to już temat na osobny nawet nie artykuł a elaborat.

Jaka piękna katastrofa!

A skoro już mówimy o kosztach kampanijnych błędów — posłanka KO Kinga Gajewska postanowiła zareklamować się rozdawaniem ziemniaków w DPS-ie. W mediach społecznościowych zamieściła zdjęcia z wizyty, wywołując lawinę krytyki.

 Zarzucono jej żerowanie na chorych i wykorzystywanie ich wizerunku do celów politycznych. Po burzy usunęła posty i przeprosiła. To kolejny dowód na to, że w Platformie nie brakuje polityków gotowych kompromitować się w pogoni za medialnym rozgłosem. I wcale nie trzeba się specjalnie czepiać, będąc na miejscu posła Zembaczyńskiego.

Worek z ziemniakami ikoną Internetu

Trzaskowski wszedł do drugiej tury jak kandydat marzeń salonu, a wyszedł z niej jak człowiek, który zapomniał, kim miał być. Chciał jednocześnie przypodobać się lewicowym aktywistom, centrowym „mieszczuchom” i konfederatom z TikToka — efekt? 

Każda z tych grup uznała go za fałszywego. Kampania zamieniła się w festiwal desperacji: od nagłych objawień w sprawie „tradycyjnych wartości”, przez flirt z hasłami Konfederacji, aż po nieprzemyślaną sprawę języka śląskiego, która bardziej przypominała polityczne harakiri niż ukłon wobec regionu.

A wszystko to okraszone kampanijnym folklorem, w którym posłanka rozdaje ziemniaki w DPS-ie, jakby to był festyn gminny, a nie XXI-wieczna polityka. Ktoś w Platformie naprawdę myśli, że tak wygląda „blisko ludzi”.

A jakie jest Wasze zdanie? Co zadecydowało o zwycięstwie Nawrockiego i porażce Trzaskowskiego? Napisz w komentarzu!

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama