37-latek przyjechał do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr. 2 w stanie bardzo ciężkim. Posiadał rozległe poparzenia w obszarze zajmującym ok. 70% jego ciała.
Jeszcze przed przyjazdem Straży Pożarnej, gdzie przyjechało jej łącznie 10 zastępów, poszkodowanego z miejsca wypadku przetransportowywała policja. Jego oddech był wspomagany automatycznie. Lekarze nie byli w stanie go już uratować, w związku z czym mieszkaniec bloku przy ul. Bohaterów Westerplatte 5 zmarł.
W dalszym ciągu prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. Zajmuje się nim Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów.
Wydarzenie to miało swój bardzo negatywny wydźwięk na mieszkańcach, którzy byli mocno zszokowani zaistniałą sytuacją. Zmuszeni byli opuścić swoje mieszkania na kilka dni, do tego trzeba dodać, że ich też dotknęły zniszczenia, m.in. okna sąsiednich mieszkań rozbiły się, a także uszkodzona została część elewacji. Nie mówiąc już o szkodach psychicznych, które dotknęły zwłaszcza dzieci mieszkające w tym budynku. Na nich szczególnie odbiły się te traumatyczne wydarzenia. Z budynku ewakuowano łącznie 16 osób. Sprawa wymaga więc, aby ją szczegółowo przeanalizować i wyjaśnić przyczynę tego katastrofalnego w skutkach wybuchu.
Napisz komentarz
Komentarze