29 i 30 listopada, w sobotę od 12:00 do 20:00, a w niedzielę od 10:00 do 18:00, zaplanowano Festiwal Azjatycki, który ma szansę rozgrzać nawet najbardziej pochmurny jesienny weekend.
Na odwiedzających czeka kalejdoskop doznań. Smakosze będą mogli zanurzyć się w bogactwie kuchni niemal całego kontynentu. Będzie coś dla odważnych: chrupiące robaki, które od lat są naturalnym elementem wielu azjatyckich menu, i coś dla tych, którzy marzą o klasykach: aromatyczne bulgogi prosto z Korei, pikantno-słodkie tteokbokki, wypasione banh mi, czy pełne przypraw, rozgrzewające specjały kuchni indyjskiej. A to przecież tylko początek listy, która kusi i intryguje.

Festiwal to jednak nie tylko jedzenie. To spotkanie z kulturą, energią i codziennością Azji, w formie, która pozwala podejść, dotknąć, poczuć, porozmawiać. Każde stoisko i każdy zapach tworzą fragment większej opowieści, którą uczestnicy będą mogli poznawać we własnym tempie.
Organizatorzy zapowiadają, że to dopiero zajawka tego, co przygotowali. Wkrótce odsłonią więcej atrakcji, więc warto śledzić wydarzenie, by nic nam nie umknęło.





Napisz komentarz
Komentarze