Mecz Sandencji Nowy Sącz z Resovią Rzeszów był określany meczem "za 6 punktów". Obie drużyny znajdują się w dramatycznej sytuacji. Sandencja zajmuje 15 miejsce w tabeli, Resovia 17. Obie drużyny mają po 18 punktów, z tym że Sandecja ma lepszy bilans bramkowy od drużyny Hajdo.
Mecz obu drużyn od początku był wyrównany i zacięty. Pierwszą dobrą okazję mieli gospodarze w 22 minucie meczu, ale strzał Chmiela minął bramkę. Pierwsza bramka w meczu padła w 35 minucie meczu. Piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Wróbel. Po jego strzale piłka uderza w rękę Komora. Sędzia podyktował rzut karny. Sytuację poddania jeszcze analizie VAR. Po obejrzeniu sytuacji jeszcze raz, sędzia podtrzymał decyzję. Karnego w 40 minucie wykorzystał Wróbel. Komor za zagranie ręką otrzymał żółtą kartkę.
Do przerwy mogło być 2:0 dla gospodarzy ale sytuacji nie wykorzystał Wróbel, który otrzymał prostopadle zagranie od Iskry. Dobrą interwencją popisał się Pindroch.
Drugą połowę meczu lepiej zaczęła Resovia. Przełożyło się to na bramkę w 58 minucie dla gości. Dośrodkowanie w pole karne Einzencharta wykorzystał Mikulec, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza gospodarzy.
W 70 minucie kolejne "emocje" gościom zapewnił Komor, który drugi w tym meczu, w polu karnym zagrał ręką. Za swoje zagranie otrzymał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko. Karnego nie wykorzystał Michał Walski, który uderzył wysoko nad poprzeczką.
Więcej klarownych sytuacji w meczu sąsiadów w tabeli nie było. Mecz zakończył się remisem, który zapewne nie ucieszył nikogo.
Bramki w meczu:
1-0 Jakub Wróbel (40-karny)
1-1 Rafał Mikulec (58)
Sandecja Nowy Sącz: Matúš Putnocký - Jakub Iskra, Michal Piter-Bučko, Tomasz Boczek, Kamil Słaby - Damian Chmiel (90, Krystian Palacz), Bartłomiej Kasprzak (90, Robert Kirss), Maissa Fall, Denis Potoma (70, Michał Walski), 77. Martin Košťál (63, 19. Dariusz Pawłowski) - 7. Jakub Wróbel.
Apklan Resovia Rzeszów: Branislav Pindroch - Łukasz Seweryn, Aleksander Komor, Ruben Hoogenhout, Miłosz Kałahur - Rafał Mikulec, Bartłomiej Wasiluk, Mehdi Lehaire, Marek Mróz (77, Mateusz Bondarenko), Bartłomiej Eizenchart (85, Kamil Antonik) - Jakub Sylvestr (70, Maciej Górski).
Napisz komentarz
Komentarze