Po zderzeniu rowerzysta spadł z roweru, lecz mimo upadku próbował jeszcze wstać i oddalić się z miejsca zdarzenia. Szybko zareagował jednak kierowca samochodu, który uniemożliwił mu ucieczkę i powiadomił policję. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, a zdarzenie zakończyło się jedynie uszkodzeniem pojazdu.
Policjanci przebadali 34-latka alkomatem – wynik wskazał 2,62 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za spowodowanie kolizji oraz kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 3020 złotych.
Funkcjonariusze przypominają, że kierowanie rowerem po alkoholu jest nie tylko wykroczeniem, ale również ogromnym zagrożeniem dla zdrowia i życia – zarówno samego cyklisty, jak i innych uczestników ruchu.
Każdy, kto wsiada na rower, samochód czy motocykl, ma obowiązek zachować trzeźwość i zdrowy rozsądek. Chwila nieuwagi lub brak odpowiedzialności może zakończyć się tragedią.





Napisz komentarz
Komentarze