W siedzibie rzeszowskiego PiS-u przy ulicy Hetmańskiej tuż po godzinie 20:00 pojawili się prominentni politycy tego ugrupowania. Nadzieja była prosta - "żeby nasz Karol wygrał...". Na projektorze wyświetlano wieczór wyborczy w Telewizji Republika.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
"Rano będzie inaczej"
Kiedy wybiła 21:00 i pojawiły się pierwsze sondażowe wyniki exit pool, okazało się, że Karol Nawrocki zajmuje drugie miejsce z wynikiem niespełna 30 procent. Przy Hetmańskiej, mimo, że to Rafał Trzaskowski wygrał I turę, pojawił się entuzjazm.
- Granica błędu statystycznego wynosi około 2 procent. Tu się wszystko szybko zmieni - słychać było w rozmowach.
Na sali prezentacji wyników sondażu w Telewizji Republika bacznie przyglądali się m.in.: Władysław Ortyl - marszałek podkarpacki ze swoim zastępca Karolem Ożógiem, poseł Marcin Warchoł, posłanka Ewa Leniart czy Krystyna Wróblewska - szefowa klubu PiS w Radzie Miasta Rzeszowa.
Jak na konklawe...
Szybko okazało się, że na Podkarpaciu - to wciąż dane sondażowe exit pool - Karol Nawrocki zdobył 41.2 proc. głosów. Drugie miejsce zajął Sławomir Mentzen - 18,7 proc. Trzaskowski dopiero na trzecim miejscu - otrzymał 18 proc. głosów.
W wypowiedzi dla mediów Marcin Warchoł nawiązał do niedawnego konklawe po śmierci papieża Franciszka.
- Powiedzenie mówi, że kto na konklawe wchodzi papieżem, wychodzi kardynałem. I tu będzie identycznie. Zobaczycie rano będzie odwrotnie - mówił parlamentarzysta. Warchoł zwracał uwagę, że wyniki exit pool nie wskazują jednoznacznie, kto wygrał dzisiejsze głosowanie.
Poseł odniósł się także do przed wyborczych sondaży, gdzie na Podkarpaciu na drugiej pozycji zamiast Rafała Trzaskowskiego pojawił się Sławomir Mentzen z Konfederacji.
- Na Podkarpaciu obóz patriotyczny ma się dobrze - podsumował, zwracając uwagę, że w wielu punktach programy wyborcze Karola Nawrockiego są podobne do tych kandydata Konfederacji, taki jakby wypowiedzenie paktu migracyjnego.
Ortyl o niedoszacowaniu Nawrockiego
Marszałek województwa podkarpackiego słuszne zauważył, że przed wyborami sondaże dawały Nawrockiemu co najwyżej 26-28 procent.
- Kandydaci prawicy są z reguły niedoszacowani - mówił, wyrażając przekonanie, że dzisiejszej nocy lub rano wyniki się odwrócą i to Karol Nawrocki wyjdzie na prowadzenie.
Ortyl wierzy, że nadchodząca druga tura będzie wyborem pomiędzy prawdziwym Polakiem - Karolem Nawrockim i wiceprzewodniczącym partii Donalda Tuska - Rafałem Trzaskowksim. I tu widzi rolę Konfederacji. Jak mówił, wyborca tej partii powinien mieć w interesie obawy przed jednowładztwem Platformy Obywatelskiej.
Nie ulega wątpliwości, że PiS musi teraz szukać poparcia właśnie w wyborcach Konfederacji. Jak wskazują jednak szacunki przepływu wyborców sprzed I tury, nie wszyscy wyborcy Mentezna będą w stanie zagłosować na Nawrockiego. Powodów jest kilka: nie lubią PiS, a ostatnia afera z mieszkaniem pana Jerzego, utwierdziła ich w przekonaniu, że PiS niczym nie różni się od PO.
Pełne wyniki wyborów poznamy w poniedziałek. Druga tura odbędzie się 1 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze