Sytuacja eskalowała na początku tego tygodnia, gdy jeden z chłopców został zastraszony niebezpiecznym narzędziem, a innemu grożono wepchnięciem do rzeki Wisłok. Grupie przewodzi 15-letni chłopak, który nie jest uczniem lokalnej szkoły, ale jest dobrze znany z wcześniejszych problemów z prawem i zachowaniem. W akty zastraszania angażują się także uczniowie piątych i szóstych klas miejscowej szkoły podstawowej.
Interwencja policji i obawy mieszkańców
Ostatnia, szczególnie groźna sytuacja doprowadziła do zatrzymania jednego z napastników, podczas gdy trzem pozostałym udało się uciec. Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Rodzice poszkodowanych chłopców złożyli zeznania na komendzie, a także zgłosili sprawę dyrekcji szkoły, do której uczęszczają trzej uciekinierzy.
- Wobec zatrzymanego 15-latka zostały przeprowadzone czynności procesowe i akta postępowania zostały przesłane do Sądu Rodzinnego w Rzeszowie - przekazał naszej redakcji aspirant Andrzej Stebnicki z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, potwierdzając zaistniałe zdarzenie.
Mieszkańcy są głęboko zaniepokojeni. Jak podkreślają w rozmowach z Rzeszów Info, problemy z tymi uczniami nie są nowe, a brak reakcji ze strony rodziców napastników potęguje obawy o eskalację agresji. Istnieje realna obawa, że z zemsty za zgłoszenie sprawy, młodzież może zachowywać się jeszcze gorzej.
Problem jest złożony i dotyczy nie tylko incydentów z nożem. Rodzice boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci, które spędzają czas na lokalnym stadionie sportowym i placach zabaw. W godzinach popołudniowych w tych okolicach często gromadzi się nieletnia młodzież, która spożywa alkohol. Teren został objęty regularnymi patrolami policji.
Napisz komentarz
Komentarze