Tomasz Solecki padł ofiarą przerażającego ataku 35-letniego funkcjonariusza służby więziennej, który wtargnął do jego gabinetu, motywowany – jak wynika z późniejszych relacji dyrektora szpitala Marcina Jędrychowskiego – niezadowoleniem z przebiegu leczenia. Agresor zadał lekarzowi kilkanaście śmiertelnych ciosów nożem w okolice serca i wątroby. Mimo heroicznej walki kolegów z oddziału, którzy próbowali go ratować, obrażenia okazały się zbyt rozległe i lekarz zmarł.
Tragicznie zmarły Tomasz Solecki był cenionym specjalistą ortopedii. Jego korzenie sięgają Rzeszowa, gdzie ukończył prestiżowe I Liceum Ogólnokształcące im. ks. Stanisława Konarskiego. W ostatnich latach mieszkał w podkrakowskiej gminie Kocmyrzów-Luborzyca, jednak jego związki z Rzeszowem pozostawały silne poprzez rodzinę i przyjaciół.
Sprawca makabrycznego czynu został obezwładniony przez szpitalną ochronę tuż po ataku i przekazany w ręce policji. W środę rano usłyszał zarzuty zabójstwa lekarza oraz usiłowania uszkodzenia ciała pielęgniarki, która próbowała udzielić pomocy Tomaszowi Soleckiemu.
W przejmującym komunikacie wystosowanym po tragedii, kadra Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie wspomina śp. Tomasza Soleckiego jako "wspaniałego lekarza ortopedę, wybitnego specjalistę pełnego niezwykłej życzliwości i dobroci".
- Został odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy, podczas pełnienia obowiązków służbowych, podczas udzielania pomocy pacjentom. Trudno znaleźć słowa, które oddadzą emocje, jakie w tej chwili odczuwamy — jako współpracownicy, przyjaciele, a przede wszystkim jako ludzie. Łączymy się w bólu z Rodziną i Bliskimi Tomka. Spoczywaj w pokoju, Przyjacielu – czytamy na stronie krakowskiej lecznicy.
Tragiczna śmierć Tomasza Soleckiego wstrząsnęła środowiskiem medycznym i społecznością Rzeszowa. Jego dawni nauczyciele, koledzy ze szkolnej ławy i przyjaciele wspominają go jako ciepłego, inteligentnego i oddanego człowieka, który wybrał trudną i odpowiedzialną ścieżkę niesienia pomocy innym. Ta bezsensowna tragedia unaocznia ogromne ryzyko, z jakim na co dzień mierzą się pracownicy służby zdrowia i rodzi pytania o bezpieczeństwo personelu medycznego w miejscach ich pracy.
Komentarze