Do incydentu doszło, gdy były partner 44-letniej Agnieszki W. odbywał kontakty, z ich 5-letnim dzieckiem. W domu przebywało jeszcze jedno starsze, 13 letnie dziecko pary. Pozostawiając dzieci na chwilę same, na piętrze domu, poszkodowana Agnieszka W. oraz Sławomir P. udali się do innego pokoju. Wtedy to 41-latek zaatakował kobietę. Zadawał jej on liczne ciosy w okolice brzucha, głowy oraz rąk. Zdołała ona jednak wydostać się z domu i uciec do sąsiadów, skąd została ona przetransportowano do szpitala. Według policyjnych ustaleń, dzieci nie widziały jak doszło do tej tragedii. 41-letni Sławomir P. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i jak tłumaczy, szczegółowych okoliczności tego zdarzenia nie pamięta. Wyjaśniał, że nóż miał służyć mu do wystraszenia poszkodowanej, a do dźgnięcie jej nożem miało miejsce przypadkiem, podczas kłótni. Prowadzone jest aktualnie przez prokuraturę śledztwo, w którym, w roli świadka, przesłuchane będzie, z udziałem psychologa, 13-letnie dziecko Agnieszki W. i Sławomira P. Wykonane także zostanie badanie noża, którym ofiara została dźgnięta. Oprócz tego policjanci zabezpieczyli rejestrator kamer monitoringu z miejsca zamieszkania kobiety. Sąd Rejonowy wymierzył aktualnie, na wniosek prokuratury, 3-miesięczny areszt tymczasowy dla Sławomira P. Za popełnione przestępstwo, może spodziewać się on kary nie krótszej niż 10 lat pozbawienia wolności lub wyroku, który skaże go nawet na dożywocie.
Komentarze