Poniedziałkowa rozmowa telefoniczna między papieżem a ukraińskim przywódcą, którą Zełenski określił jako "serdeczną i konkretną", zaowocowała zaproszeniem do złożenia wizyty apostolskiej na Ukrainie. Zełenski wyraził przekonanie, że taka wizyta "przyniosłaby prawdziwą nadzieję wszystkim wiernym i całemu narodowi".
Ukraiński prezydent podkreślił również, że ceni słowa Leona XIV o konieczności osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju na Ukrainie oraz uwolnienia jeńców. Zełenski zaapelował także o pomoc Watykanu w powrocie do kraju tysięcy ukraińskich dzieci deportowanych przez Rosję.
Najpierw Turcja
W tym samym czasie papież potwierdził plany podróży do Turcji, związane z 1700. rocznicą Soboru Nicejskiego. Początkowo planowana na koniec maja, pielgrzymka ta nabiera szczególnego znaczenia w kontekście dialogu międzyreligijnego.
"La Repubblica" ujawniła również, że Leon XIV planuje pielgrzymkę do Peru, gdzie wcześniej pełnił posługę misjonarską. Informacja ta potwierdza zaangażowanie papieża w regiony dotknięte konfliktami i kryzysami humanitarnymi. Co ciekawe, gazeta spekuluje, że ojczyzna Leona XIV, Stany Zjednoczone, nie jest na razie priorytetem w jego planach podróży.
Czy spotka się z Polakami?
Brak konkretnego terminu podróży na Ukrainę pozostawia otwarte pytania dotyczące logistyki i bezpieczeństwa wizyty Ojca Świętego w Ukrainie. Jednakże deklaracja papieża Leona XIV stanowi silny sygnał wsparcia dla narodu ukraińskiego i jego dążenia do pokoju.
Nie ulega wątpliwości, że papież Leon XIV może wylądować w Rzeszowie-Jasionce i to właśnie tutaj rozpocząć pielgrzymkę do naszych wschodnich sąsiadów. Czy spotka się z Polakami? O tym zapewne dowiemy się w najbliższych tygodniach.
Napisz komentarz
Komentarze