Maksymilian W. (24 lata), Sebastian J. (32 lata) i Dominik J. (34 lata) są oskarżeni o szereg poważnych przestępstw. Zarzuca się im podrobienie i puszczenie w obieg banknotów o nominałach 100, 20 i 10 złotych. Ponadto prokuratura oskarża ich o doprowadzenie i usiłowanie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem właścicieli wielu sklepów w Krośnie. Akt oskarżenia zawiera również zarzut czynienia przygotowań do podrobienia polskich pieniędzy o wyższych nominałach: 200, 50 i 20 złotych.
Zarzucane czyny wyczerpują znamiona przestępstw z art. 310 § 1 Kodeksu Karnego (podrobienie pieniądza), art. 310 § 2 Kodeksu Karnego (puszczenie w obieg podrobionego pieniądza), art. 310 § 4 Kodeksu Karnego (przygotowanie do podrobienia lub puszczenia w obieg podrobionego pieniądza) oraz art. 286 § 1 Kodeksu Karnego (doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem), czyli oszustwa.
Polskie prawo surowo traktuje przestępstwa związane z fałszowaniem pieniędzy. Za samo podrobienie pieniędzy grozi kara od 5 do 25 lat pozbawienia wolności, co kwalifikuje ten czyn jako zbrodnię. Puszczenie w obieg podrobionych pieniędzy jest zagrożone karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Nawet przygotowania do tego rodzaju przestępczej działalności są karalne i mogą skutkować pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W przypadku oszustwa, sprawcom grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
W toku śledztwa jeden z oskarżonych, Maksymilian W., przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Sebastian J. przyznał się częściowo, natomiast Dominik J. nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu przestępstw.
Na wniosek prokuratury, wobec dwóch oskarżonych – Maksymiliana W. i Sebastiana J. – zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Wobec trzeciego z oskarżonych, Dominika J., zastosowano dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju.
Sprawa trafi teraz na wokandę Sądu Okręgowego w Krośnie, który rozstrzygnie o winie i karze oskarżonych.
Napisz komentarz
Komentarze